Często jesteśmy wypadkową wychowania pierwszych bliskich, nauczycieli oraz tego, w jaki sposób zaczęliśmy budować siebie samych. Czy zastanawiałeś/zastanawiałaś się kiedykolwiek, skąd wiesz jakim jesteś mężczyzną/kobietą oraz skąd bierze się Twoja kobiecość i męskość?
Już C. G Jung, który był twórcą psychologii głębi, odkrył, że wnętrze psychiczne człowieka składa się z obszarów świadomych i nieświadomych.
Przedstawił on również ludzkości teorie istnienia dwóch pierwiastków w człowieku: Animy – pierwiastka żeńskiego i Animusa – pierwiastka męskiego, innymi słowy: kobiecość i męskość.
Co więcej, każdy z nas, niezależnie od płci, posiada w sobie te pierwiastki. Dlaczego o tym piszę?
Bo teoria ta okazuje się praktyczną wiedzą na temat tego, jak kształtuje się nasze: jestem kobietą, czy też jestem mężczyzną.
Kobiecość i męskość w życiu człowieka
W pewnym momencie życia jest tak, że jesteśmy kombinacją Animy i Animusa.
W ustaleniu jaka jest to kombinacja kluczowe jest, żeby w momencie kiedy zaczynamy się odłączać od rodziców – psychicznie i w codzienności – zadać sobie pytanie o to, jakiego Animusa i jaką Animę, jaką kobiecość i męskość, mam według własnego wyobrażenia.
Obrazem, który rozjaśnia ten skomplikowany dość wątek, jest przykład kobiety, z którą pracowałem. Miała ona 35 lat i nie związała się do tej pory na poważnie z żadnym mężczyzną.
Gdy rozmawia się z nią o tematach relacji to mówi: „ja nie potrzebuję związku”. Takie podejście (jak okazało się podczas naszych rozmów) ma swoje źródło, w tym, że:
- jej ojciec był bardzo dominujący, bardzo silny. Mama również. Rodzice często ścierali się między sobą. Nasza podświadomość koduje pewne rzeczy z relacji rodziców. To takie matryce, sposoby myślenia. Kobieta, o której mowa, ma więc przekonanie, że związek jest bez sensu, bo ludzie będąc w związku po prostu się w nim kłócą.
- mama jest źródłem Animy w niej, czyli źródłem kobiecej energii. W związku z tym ta 35 -letnia kobieta ma wzorzec kobiety bardzo silnej, dominującej. I w swoim życiu rozwija się właśnie jako taka. Natomiast będąc tak silną i dominującą, jest jej ciężko zbudować relacje z mężczyzną, który też jest silny, ponieważ Ona wie, że będą się kłócić. Z kolei nie chce zbudować relacji ze słabym mężczyzną, bo będzie dla niej, no właśnie, zbyt słaby.
Będąc w takiej sytuacji łatwo stwierdzić: „nic z tego nie rozumiem, odpadam, nie chce o tym myśleć i w związku z tym żyje samotnie”.
Jakiego związku chcesz?
Paradoks polega na tym, że ta kobieta nigdy nie zastanawiała się nad tym, jakiego ONA chce związku. Nigdy też nie stawiała sobie pytania, co powinnam zrobić, żeby związek był taki, jaki chciałabym żeby był?
Jeżeli, tak jak ta 35 latka, nie zadaliśmy sobie pytań o samych siebie, nie przyjrzeliśmy się świadomie naszym Animusom i Animom, to powstaje pytanie: czy wykształciliśmy samych siebie, czy tak na prawdę będziemy powielać wzorce?
Istnieje możliwość, ze jeśli tego nie zrobiliśmy, to będziemy mieć ciągle takie poczucie, że nie ma w nas pełni, cały czas w życiu będzie nam czegoś brakowało i będziemy stwierdzali, że coś jest nie tak, bo tak naprawdę nie wykształciliśmy siebie.