To zacznijmy na ostro.

Najważniejszą i najgłębszą potrzebą człowieka (po tym jak poczuje, że życie nie jest zagrożone) jest czucie swojej wartości.

Kluczowe dla naszej psychiki jest, aby czuć, że nie jesteśmy nikim, że jesteśmy kimś. Większość konfliktów, kłótni i obaw bierze się ze zbyt niskiego poczucia wartości. Jeśli niewystarczająco zostaniemy docenieni – boli. Jeśli rodzic zbyt rzadko poświęci uwagę dziecku, ono czuje się odrzucone, a to stworzy poczucie “jestem gorszy, co ze mną jest nie tak?”. Jeśli ktoś inny dostanie awans – czujemy, że ktoś jest lepszy od nas, a my jesteśmy beznadziejni.

Chyba, że mamy ustabilizowane poczucie wartości. Wtedy nie boli, nie ma negatywnych myśli i nie czujemy się gorsi. Bo czujemy siebie. Wiemy, że jesteśmy godni. Mamy do siebie szacunek. Doświadczamy poczucia, że jesteśmy wartościowi.

Dlaczego? Z jednej strony odpowiedź brzmi: BO TAK! Bo mamy prawo być wartościowi. Bo jesteśmy ludźmi, którzy mają prawo do życia, wolności i czucia się dobrze. Życie jest wartością. Jesteśmy wartościowi, bo tak! Niezależnie od koloru skóry, wykształcenia, tego czy jesteśmy LGBTIQ czy nie, czy jesteśmy za PIS czy za PO.

Ale tego większość z nas nie rozumie. Tak jak ogrom ludzi nie doświadczyło bezwarunkowej miłości, tak wiele osób nie doświadcza bezwarunkowego poczucia swojej wartości.

Dlatego drugie źródło to źródło zewnętrzne, warunkowe: jestem kimś, gdy wygram, gdy mam więcej, gdy lepiej zarabiam, gdy mam lepszy zegarek, gdy mam lepszą ocenę, gdy otrzymam pochwałę. I o ile to jest miłe, to tkwi w tym ogromne niebezpieczeństwo: uzależnienie od czynników zewnętrznych. One nas warunkują. To nic złego otrzymać pochwałę i się z tego cieszyć, czy wygrać i podnieść ręce do góry. Jednak jeśli tylko to nas definiuje, to wystarczy kilka chwil i wszystko to zostanie nam odebrane. A wtedy…

Co się stanie? Co się stanie z nami?

Albo upadniemy i tzw. Ciemna Czwórka (czyli Stres, Wypalenie, Marazm, Depresja) nas pogrąży, albo jakoś musimy poczucie wartości odzyskać.
Albo będą to metody humanitarne, mądre albo… najszybsze.

Hejt to szybki sposób na dowartościowanie się.

Można powiedzieć, że im większy hejt, tym mniejszy poziom poczucia wartości w danym kraju, grupie, u człowieka. Gdy atakujemy kogoś i udowadniamy, że ten ktoś jest głupszy, wtedy my czujemy się lepsi. Gdy pokażemy, że jest debilem, że głosuje na …, to będzie dowód na to, że my głosujemy na dobrą partię, a skoro głosujemy na dobrą partię, to znaczy, że mamy rację, a jak mamy rację, to jesteśmy mądrzejsi. Ha! Sic!

I tak cały świat się kręci.

Ogromny ból i problem pojawiają się, gdy uświadomimy sobie, że te mechanizmy działają również wśród dzieci. Dzieci potrafią być bardzo brutalne względem swoich rówieśników. Bo Twoja mama ma dziwny nos! Hahahaha. A Twoi pracują jako… a moi jako…! Hahahaha. A ty nie umiesz zrobić fikołka! Hahaha… Patrzcie, ten ma podarte spodnie, pewnie rodziców nie stać! Hahahah…

Skąd to się bierze? Jak możemy temu zapobiec?

Im więcej agresji w domu, im więcej stresu w domu, tym dziecko więcej przejmuje i musi to gdzieś wyładować. To jedna z bolesnych przyczyn. Inną jest poczucie wartości. Im rodzice gorzej zadbają o poczucie wartości swoich dzieci, tym po 5-6 roku życia umysł dziecka sam zaczyna szukać metod na poczucie się lepiej ze sobą. Jeśli się nie uda, dziecko albo zaczyna wycofywać się z kontaktów, nauki – energia życiowa powolutku (a czasami szybko) zamiera, albo umysł znajduje inną metodę: atak. Fizyczny lub psychiczny. Kiedyś częstsze były formy fizyczne. W ostatnich latach popularne stały się metody mentalne.

Nawiązując do felietonu sprzed tygodnia można powiedzieć, że SMIT (social media, internet, technologie) w tym pomógł, a tak naprawdę przyczyniły się do tego nasze braki kompetencyjne w zarządzaniu SMITem. Ale faktem jest to, że w świecie SMITowym ciężko o bijatykę na pięści, dlatego głównym narzędziem są słowa. Jest to świetne pole treningowe, które później ułatwia hejtowanie również offline.

Im czujemy się słabsi, gorsi, mniejsi, tym bardziej się chowamy lub atakujemy. Im dzieci czują się słabsze, gorsze, mniejsze, tym bardziej się chowają lub atakują.

Można mówić: Nie mów tak! To brzydkie. Nie pisz tak w internecie. Czemu tak brzydko powiedziałeś do koleżanki?
Można przestrzegać przed anonimowością w internecie, uczyć jak reagować na krytykę w postach.

Ale dopóki nie nauczymy się budować w sobie poczucia wartości, dopóty hejt będzie rósł w siłę.

Kiedyś porównywaliśmy się tylko do kolegów z klasy i ewentualnie do Krzysia z Kubusia Puchatka czy “Pana Tadeusza”. Dziś możemy śledzić sztucznych, odpicowanych ludzi na instagramie z całego świata. A to jest inna liga i inna skala.

Do tej skali nikt nas nie przygotował.

I tak naprawdę nie jest winne dziecko. Nie jest winny SMIT.
Nawet nie jest winny rodzic.

Winna jest niewidzialna ręka rynku edukacyjnego.

Im mniej wiemy o sobie, tym coraz gorzej będziemy sobie radzić z rozwojem cywilizacji.

Taka myśl. W ramach #3 Felietonu Dębowskiego #fd #takamysl

A jaka jest Twoja myśl? Z czym się zgadzasz? Z czym się nie zgadzasz?
A Ty jak budujesz swoje poczucie wartości? Jak radzisz sobie z hejtem?

PS
To mój trzeci felieton z cyklu “Taka myśl”. Jak Ci się podoba?

Dowiedz się co wpłynie na Twoje zarobki i skuteczność w kolejnych latach

i zwiększ swoje przychody oraz wyprzedź konkurencję

Podaj swoje imię oraz adres e-mail, aby pobrać bezpłatne fragmenty książki „Ściana” i dołączyć do ponad 30 000 osób, które co tydzień otrzymują bezpłatne artykuły z zarządzania, psychologii biznesu i zmiany.

Administratorem Twoich danych osobowych będzie Instytut Liderów Zmian S.C. z siedzibą w Warszawie (00-728) przy ul. Kierbedzia 6/92, NIP: 9512232706, REGON: 141163520. Szczegóły związane z przetwarzaniem danych znajdziesz w Polityce prywatności.

Adam Dębowski

Od 2006 roku pomagam ludziom i firmom w większej skuteczności zarządzania zespołem i zmianą. Wspieram w rozwoju przywództwa i w osiąganiu lepszych efektów w krótszym czasie. Wspieram zespoły w polepszaniu komunikacji i współpracy. Uczę, jak pokonywać opór.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *