Każdy z nas przechodzi w swoim życiu chwile, kiedy wszystko zdaje się być przeciwko nam. Negatywne emocje przejmują stery nad naszymi myślami, które zaczynają wirować wokół problemów, z którymi normalnie powinniśmy umieć się mierzyć. Przyczyn takiego stanu rzeczy można by było doszukiwać się wszędzie. W przemęczeniu, przeciążeniu czy w nawykach, które wmawiają nam, że inaczej się nie da. A może jednak da? Może wystarczyłoby, gdybyśmy zrobili dwa kroki w tył i popatrzyli na całą sprawę z dystansu? Tylko… no właśnie – jak się zdystansować, kiedy sprawy zdają się przytłaczać?

Kiedy stoimy zbyt blisko…

Kiedy brakuje nam dystansu do spotykającego nas problemu, pozwalamy na to, by zaczął nas on dotykać zbyt bezpośrednio i zbyt osobiście. Spotkałeś się z pewnością z sytuacją, w której ktoś skrytykował Twoją pracę. Twoja prawidłowa reakcja powinna brzmieć wtedy: „Widocznie nie zrobiłem tego tak, jak należy albo po prostu nie trafiłem w jego gusta”. Niestety, często zdarza się tak, że zamiast skupić się na samej pracy jako elemencie przejściowym, niestale związanym z nami, odbieramy daną opinię jako krytykę całości naszej osoby.

Czasem czujemy wręcz, że ktoś specjalnie chce obniżyć naszą wartość. Jest nam przykro, wpadamy w dół, a potem… sami zaczynamy się krytykować, złościć na siebie i na osoby, które, jak sądzimy, wywołały poczucie naszej krzywdy.

Skąd biorą się Twoje emocje i reakcje?

To nie dana sytuacja czy osoba wywołuje w Tobie te poczucie krzywdy i załamanie. To Twoje nastawienie decyduje o tym, jak zareagujesz na spotykającą Cię przeszkodę czy opinię. Nastawienie, które wyrobiłeś sobie na podstawie swoich przekonań, nawyków i doświadczeń. One wpływają najmocniej na Twoją reakcję: Czy będziesz się przejmować, czy też zachowasz zdrowy dystans.

Pierwszy krok, który pozwoli Ci zdrowo podchodzić do takich sytuacji, to uświadomienie sobie swoich nawyków. Automatycznych skojarzeń, które pojawiają się w Twojej głowie po usłyszeniu pewnych sformułowań. Np. kiedy ktoś mówi Ci: „uważam, że warto poprawić ten projekt”, Ty słyszysz: „robisz projekt beznadziejnie”. Lub kiedy inni (pracownicy, szefowie) nie chcą wykonać danego zadania, obwiniasz siebie. Ale czy naprawdę fakt, iż ci ludzie nie są odpowiedni, jest Twoją jakąkolwiek winą?

jak zachować dystans, kiedy inni zawalają robotę?

Reakcji uczymy się od najmłodszych lat, co nie oznacza, że w dorosłym życiu nie jesteśmy w stanie ich uelastycznić czy zmienić. Możesz na przykład z góry zakładać, że ludzie mają wobec Ciebie złe intencje i są swego rodzaju zagrożeniem. Oczywiście, taka opcja nie jest wykluczona. Jeśli jednak założenie to pojawia się w Twojej głowie przy niemal każdym drobiazgu – przyjrzyj się tej skłonności.

Możesz też założyć, że to, co ludzie mówią lub robią jest po prostu informacją o ich opinii i stanie emocji, mało związanym z Tobą samym. Nie określającym ani Ciebie ani Twojej wartości. Zamiast pozwolić emocjom kierować, skup się na tym, jak zachowasz się po ich wyciszeniu. Oto jedna z odpowiedzi na pytanie, jak się zdystansować.

PROMOCJA: skoro czytasz ten artykuł to znaczy, że interesuje cię tematyka zarządzania emocjami. W takim razie sprawdź produktJak zachować siłę spokoju w pędzie codziennego życia– być może to akurat coś dla ciebie.

Czym jest zdrowy dystans i dysocjacja?

Zdrowy dystans to oddzielenie się od sytuacji, w której się znajdujesz. To posiadanie świadomości, iż pod wpływem emocji przypisujemy ludziom motywy, którymi oni wcale nie muszą się kierować. Nigdy przecież nie będziesz pewien, co oni mają na myśli.

Możesz jedynie porównywać ich zachowanie z sytuacjami z przeszłości, czy też na podstawie własnej psychiki. A to jedynie wierzchołek góry lodowej. Ludzie są od siebie zbyt różni, by móc na niej opierać analizę ich reakcji i zachowań.

Istnieje takie ćwiczenie na wyobraźnię: asocjacja – czyli pełne wczucie się w wydarzenie oraz dysocjacja – całkowite oddzielenie się od niego, tak jakbyś „wyszedł z obrazka”, opuścił emocje i spojrzał na sytuację z boku (i znów: jak się zdystansować? Spojrzeć z boku! Właśnie w ten sposób!)

Wykonaj je, jeśli chcesz w pełni zdystansować się od jakiegoś wydarzenia. Zapytaj sam siebie – „Jak inaczej mogę na to spojrzeć? Jak się zdystansować?”, „Co, jeśli ta osoba ma na myśli coś innego, niż mi się wydaje?”.

Odpowiadając, dostrzeżesz nowe perspektywy, a także poćwiczysz elastyczność swojego umysłu. Gdy emocje opadną i spojrzysz na dany epizod trzeźwo, poczujesz się zupełnie inaczej. Przemyślisz swoje stanowisko i wybierzesz najodpowiedniejszą dla sytuacji reakcję.

Taką, dzięki której pozostali zrozumieją Twoje podejście. Wszystko po to, abyście wspólnie mogli dojść do obranego celu.

Zdrowy dystans i odpuszczenie kontroli

Może się zdarzyć również tak, że cele Twoje i drugiej osoby będą sprzeczne i nie będziesz mógł w danej sytuacji zrealizować swoich pierwotnych założeń. Będziesz wtedy potrzebował zaakceptować rzeczywistość taką, jaka jest. Nie frustrować się ani nie brać winy na siebie.

Bywają przecież sprawy, na które nawet mino najlepszych intencji, nie mamy wpływu. Zamiast myśleć o nich, skup się na tym, co faktycznie możesz zrobić.

Czasem będzie to po prostu wyciągnięcie nauki na przyszłość: będziesz wiedzieć już, na co zwracać większą uwagę, a co trzeba sobie najzwyczajniej w świecie odpuścić.

Zdrowy dystans nie jest ani uciekaniem od problemu ani ignorowaniem go

Nie jest też usilną analizą każdego wypowiedzianego słowa i każdego, najdrobniejszego sygnału mowy ciała. Gdyby tak było, ocenialibyśmy, czy dana osoba ma wobec nas przyjazne zamiary po układzie, w jakim trzyma on np. swoje dłonie.

Wszystkie sygnały, zachowania, słowa są jedynie wskazówką, ale najważniejszym jest to, by zaakceptować jeden fakt. Jesteś normalnym człowiekiem, a nie cyborgiem i masz prawo czasem dać się ponieść swoim emocjom.

Dowiedz się co wpłynie na Twoje zarobki i skuteczność w kolejnych latach

i zwiększ swoje przychody oraz wyprzedź konkurencję

Podaj swoje imię oraz adres e-mail, aby pobrać bezpłatne fragmenty książki „Ściana” i dołączyć do ponad 30 000 osób, które co tydzień otrzymują bezpłatne artykuły z zarządzania, psychologii biznesu i zmiany.

Administratorem Twoich danych osobowych będzie Instytut Liderów Zmian S.C. z siedzibą w Warszawie (00-728) przy ul. Kierbedzia 6/92, NIP: 9512232706, REGON: 141163520. Szczegóły związane z przetwarzaniem danych znajdziesz w Polityce prywatności.

Adam Dębowski

Od 2006 roku pomagam ludziom i firmom w większej skuteczności zarządzania zespołem i zmianą. Wspieram w rozwoju przywództwa i w osiąganiu lepszych efektów w krótszym czasie. Wspieram zespoły w polepszaniu komunikacji i współpracy. Uczę, jak pokonywać opór.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *