Dla niektórych bycie coachem to po prostu chęć wzmocnienia kompetencji w wybranej dziedzinie i pomaganie innym we wzmacnianiu kompetencji, na przykład zarządzania czasem, wzmocnienia pewności siebie. Dla innych coaching to nieodparte pragnienie dodania cegiełki w przemianach świata na lepsze, to zawód wymarzony, wypełniony wizją i ideałami. Jednocześnie, jak to bywa w przypadku wzniosłych ideałów, zawód ten niesie ze sobą pewne niebezpieczeństwa i zagrożenia.
Te zagrożenia dotyczą zresztą nie tylko coachów oficjalnych, ale również wszystkich osób, które wspierają innych w rozwoju, na przykład managerów, szefów danego zespołu, rodziców dla dziecka.
Trzy problematyczne kwestie w coachingu
Wyróżnimy trzy główne dziedziny, które mogą okazać się problematyczne w byciu coachem:
1. Nadmierne pomaganie innym
Zdarza się, że chcemy pomóc klientowi tak bardzo, że zaczynamy starać się bardziej niż on albo zafiksujemy się na jednej koncepcji rozwoju, najlepszej dla nas samych.
„Wiem, czego mój klient potrzebuje”
Być może wydaje nam się, że znaleźliśmy dla klienta najlepsze tempo rozwoju, najlepsze pomysły, jak pomóc i zapominamy się w tym. Pomimo wiedzy, że „należy wycofać swoją mapę rzeczywistości” i skoncentrować się na jego – klienta gotowości oraz obecnych możliwościach rozwoju, nawet najlepszym zdarza się nadmierne pomaganie innym czy wygórowane oczekiwania wobec procesu zmiany.
W takim wypadku zastanów się, bo być może to kwestia ego i chęci udowodnienia sobie, że jesteś świetnym coachem (szefem, rodzicem, etc.). Jeśli starasz się bardziej niż klient, on zacznie się wycofywać i nie skorzysta z Twoich złotych metod nawet, jeśli staniesz na głowie.
Niezależnie od tego, jak wiele masz doświadczenia, a nawet zwłaszcza, gdy masz doświadczenie ogromne i wyklarował Ci się konkretny sposób pracy, od czasu do czasu sprawdź: czy pytasz klienta o feedback, czy oprócz tego, że „wiesz, czego klient chce” – czy pytasz go o to. I nawet, kiedy myślisz, że już wiesz, zwłaszcza, gdy myślisz, że wiesz, pytaj.
W tym temacie jest też druga kwestia…
„Cień” coacha. Pomaganie innym a bycie ważnym dla siebie
Cień czyli rzecz, którą wypieramy, w tym przypadku: pozwolenie sobie na to, by być dla siebie ważnym. Bywa, że tak bardzo chcemy pomóc innym, iż zapominamy o sobie.
Na przykład przestajemy skupiać się na własnych zainteresowaniach, również w innych niż coaching dziedzinach. Możemy wtedy popaść w rutynę, stracić energię, prowadzić sesje mechanicznie. ’
Jesteś wspaniałym i inspirującym coachem dla innych, gdy samodzielnie rozwijasz się i czujesz, ze żyjesz. Oprócz osób, które pracują w nieodpowiednich dla siebie miejscach, na wypalenie najbardziej narażone są właśnie zawody „z misją”.
Gdy bardzo Ci zależy i zapominasz, że trzeba jeść, spać, czasem odpocząć i śmiać się pełną piersią, przypomnij sobie i powtarzaj jak mantrę: gdy chcę prawdziwie dbać o innych, dbam o siebie.
Pomaganie innym musi iść ręka w rękę z pomaganiem sobie.
2. Zbytnie skupienie na sobie
Oczywiście można przesadzić i w drugą stronę. Coach też jest człowiekiem i potrzebuje superwizji, aby systematycznie pracować nad własnymi wyzwaniami lub problemami.
Tutaj cieniem coacha może być przekonanie: „inni oczekują, że będę idealny i nie popełnię błędów, więc nie mogę pokazać, że czegoś nie wiem lub nie umiem”.
Owszem, popełnisz jeszcze wiele błędów w swoim życiu, wielu rzeczy nie wiesz, a o niektórych nawet nigdy się nie dowiesz. Pogódź się z tym i pozwól sobie na błędy, nadal się rozwijaj. Tylko wtedy możesz zbliżyć się do mistrzostwa, gdy jesteś w stanie przyznać, że coś zrobiłeś nie tak.
Niebezpieczeństwo, o którym mówimy to popadanie w manierę „jestem wielki guru a moje metody i odkrycia są najbardziej właściwe w każdej sytuacji”.
To się może dziać nieświadomie, po prostu fascynujemy się danymi metodami i przemianami, których doświadczają nasi klienci i my sami. Życie od czasu do czasu weryfikuje jednak obecną wiedzę, daje pstryczka w nos i sprawia, że na moment robimy dwa kroki w tył, by przemyśleć swoje metody.
Dlatego warto spotykać się z coachami z innych szkół niż Twoja, otwierać się na nowe odkrycia, poznawać.
Może też pojawić się tak silne skupienie na swoich wizjach, nawet przy najlepszych intencjach, że tracimy kontakt z tym, co wokół nas. Tutaj znowu potrzebujesz pytać o feedback i zweryfikować: czy Twoje idee i pomysły odpowiadają na rzeczywiste potrzeby?
Czy wiesz, jakie są te potrzeby, bo ktoś Ci o nich mówi, czy tak sobie wymyślasz? Weryfikuj. Doceniaj swoje pomysły i odkrycia, lecz nie popadaj w samozachwyt. Zostaw sobie margines błędu, zaakceptuj, że może być coś, czego nie wiesz. Miej superwizje, pracuj nad swoimi wyzwaniami z drugą osobą.
3. Marzenia a rzeczywistość
Problematyczny bywa temat pieniędzy oraz trzymanie się przekonań: „chcę wyłącznie pomagać , a nie sprzedawać”, „coaching to wyłącznie misja a nie biznes”. Oczywiście, jeśli taka strategia sprawia, że odnosisz rezultaty to wspaniale i wtedy się jej trzymaj.
Jeśli jednak jesteś świetnym coachem a nie masz żadnych klientów to możliwe, że potrzebujesz popracować nad swoim podejściem do pieniędzy oraz najzwyczajniej w świecie, nauczyć się sprzedaży.
Kiedy jesteś coachem, zwłaszcza pracującym niezależnie, to możesz mieć najwznioślejsze wizje rozwoju świata i najbardziej skuteczne techniki coachingowe, ale jeśli nikt się o nich nie dowie, nie przekona do nich ani ich nie kupi, wtedy nic nie wnoszą.
Na świecie jest wiele wybitnych jednostek w dziedzinach nauki, sztuki, biznesu, którzy jednak nie potrafią sprzedawać, ani nie mają blisko kogoś, kto potrafi. Wtedy ich potencjał, często potencjał genialny pozostaje bez wpływu, pozostaje w ukryciu.
Potrzebujesz umieć zarabiać pieniądze i mieć kontakt z rzeczywistością, oprócz głowy w chmurach ćwiczyć uziemienie. Pamiętaj, że oprócz tego, że jesteś coachem, jesteś również człowiekiem.
Dbaj o siebie i o prawdziwy kontakt z innymi ludźmi. Czasem odpuść własne mądrości i znów pytaj innych o zdanie, słuchaj, jakbyś nie wiedział nic. Miej kontakt z rzeczywistością. Wtedy właśnie możesz naprawdę realizować marzenia zmiany świata.
Odbierz
bezpłatnego e-booka
Odbierz bezpłatnego e-booka, w którym znajdziesz odpowiedzi na pytanie, które ma każdy kto chce wejść do branży doradczo – coachingowej.
To naprawdę solidna dawka wiedzy.
Aż 94 strony wypełnione po brzegi!
Jeśli zastanawiasz się nad zostaniem coachem, doradcą, trenerem, to zapraszam do mojej Szkoły Doradców CVP. Tam też znajdziesz opinie absolwentów.